Za każdym razem kiedy widział tą twarz, chciał wymiotować. Choćby nie wiem co nigdy nie dostał słowa pochwały. Zawsze pracował i nigdy nie odpoczywał. Często słyszał plotki na swój temat. Cierpiał. Kto to? Leon, bez nazwiska, po prostu Leon, chłopiec, bo mężczyzną nikt go by nie nazwał. Pamiętam jakby to było wczoraj, kiedy to wyjeżdżał z wioski na swoim rumaku. Mówił, że chce zwiedzić świat. Jednak ja i każda zdrowa na umyśle osoba wiedziała jedno. Nie wróci. Nigdy. Chłopiec z pięknymi blond lokami więcej nie przyjdzie do mojego sklepu...