27.08.2021
Cześć
Przeczytałem i wydaje mi się, że opko jest o niczym. Rozumiem, że to pewnego rodzaju zabawa słowem, ale mnie to nie przekonuje. Miała być komedia, a chyba nią nie jest. Brak fabuły, bohater jeden, akcji nie ma. Może gdyby skupić się na samym rosole i rozkładać to na czynniki pierwsze byłoby lepiej.
"Zenon jest niedaleko od domu – swoim dostojnym tempem dziadziusia o lasce zdążył przejść ledwie 200, góra 300 metrów – może to dużo, inni powiedzą, że to tyle co nic, a co to za różnica?" - liczby piszemy słownie, "swoim" wydaje się zbędne.
"dwu daniowy" - łącznie
Koniec jest dla mnie niesmaczny.
To by było na tyle.
Pozdrawiam